Myślałam, że bardziej pokocham Colina, jako że ogólnie go lubię, poza tym byłam nastawiona anty, jeśli chodzi o Matthew, ale... przepadłam. Sori. :P (Za to Keira jest... *czaszka*)
Aj noł. Ale bardzo zdziwiła mnie opinia, że ktoś (nie pomnę kto, wybacz, f-listo) powiedział, że nie lubi Matthew, bo jest za sztywny. Ależ to Colin był bardziej sztywny, jakkolwiek lubię go w tej roli. No po prostu... de gustibus itepe. Po prostu Matt mi bardziej zapadł w pamięć. Gdyby jeszcze nie grał z tą straszną Keirą...
To ja powiedziałam, że Macfayden jest sztywny, jakby mu ktoś kij w rzyć wsadził i zdanie podtrzymuję. Darcy Firtha ma klasę. Darcy Macfaydena tej klasy nie ma.
PS: A ten mood theme to z tego serialu, co to go nie znam, ale pewnie w końcu obejrzę dla Alyson, bo Alyson <3 i dla Neila Patricka Harrisa, bo po Dr. Horrible inaczej nie można? I tego, którego skrót zawsze, ale to zawsze, czytam jako hymen? XD
Oooh, such a tough call between Mr. Darcy and Mr. Knightley. I'd never consider either of them to be my favourite Austen hunk but when these options lay before me it was sort of up to the two of them. And they did have an epic battle ;) Seriously though, I took Darcy because you know... Colin Firth ;)
Keira jako Elizabeth to ZŁO. Keira w ogóle to Zło. Ja lubię obu Darcych, ale Colin Firth ma więcej wyrazu i jest jednak bardziej tym książkowym Darcym.
no subject
no subject
Chociaż, 'You have bewitched me, body and soul' jest nadal jedną z moich ukochanych kwestii, a Matthew ma świetny głos XD
no subject
no subject
Ja wiem, że bazuję swoją opinię na czymś tak błahym, ale... still. XD
Zgadzam się co do Keiry, całkowicie :D
no subject
no subject
...okay, są tu dwa żarty, nie wiem który gorszy. ;D
no subject
Uwielbiam uśmiech i b. lubię głos Firtha i nawet mu wybaczam, że przytył. Bardzo o dziwo, prawie mi to nie przeszkadza akurat w jego przypadku.
:)
Keira? ZUO. Z wystającymi obojczykami!
no subject
no subject
nadal kocha Firtha bardziejno subject
no subject
no subject
COLIN FIRTH <3<3<3
A Keira jako Elizabeth dla mnie nie istnieje.
no subject
no subject
I tego, którego skrót zawsze, ale to zawsze, czytam jako hymen? XD
no subject
no subject
no subject
no subject
no subject
no subject
no subject
Ja lubię obu Darcych, ale Colin Firth ma więcej wyrazu i jest jednak bardziej tym książkowym Darcym.